Choć już koniec marca, to zima nie odpuszcza i nadal można porzucać się śnieżkami. Dlatego pozwoliłem sobie ulepić bałwanka, ale nie użyłem przy tym śniegu tylko mleka! To doświadczenie pokazuje, że mleko jest mieszaniną różnych substancji, a przy okazji może być przydatne, gdy zabraknie Wam w domu plasteliny – z mlekiem możecie ją sami zrobić. Zatem do dzieła!
Uwaga: do eksperymentu należy użyć gorącego mleka!
Sprzęt i odczynniki
– mleko
– ocet
– garnek do gotowania
– kawałek szmatki lub ścierki
– durszlak
– łyżka
Wykonanie
Do garnka nalej 0,5 litra mleka (ja użyłem tego, które długo było otwarte i prawdopodobnie nie nadawało się do spożycia). Podgrzej mleko aż do zagotowania – uważaj, aby się nie oparzyć. Następnie odczekaj 1 minutę i dodaj 3 łyżki octu, jeśli dodasz więcej nic się nie stanie, tylko „plastelina” będzie pachnieć octem. Teraz należy odczekać ok. 1 godziny, aż nasza mikstura ostygnie. Przygotuj durszlak i wyściel go szmatką. Przecedź miksturę. Na szmatce powinna zatrzymać się biała pozostałość po mleku. Ciecz, którą od niej oddzielisz będzie prawie przezroczysta – to głównie woda. Biały osad można nieco podsuszyć i nasza plastelina jest gotowa!
Mleko po dodaniu octu
Wyjaśnienie
Mleko jest mieszaniną wielu substancji. To głównie woda, w której znajdują się białka, cukry, tłuszcze oraz inne substancje, takie jak sole mineralne i witaminy. Najważniejszym jednak związkiem w mleku jest kazeina, to dzięki niej mleko ma charakterystyczny smak i kolor. Kazeina stanowi ok. 75% wszystkich białek w mleku. Gdy spada pH mleka poniżej 4,5 wówczas kazeina wytrąca się w postaci grudek. Oznacza to, że obecność kwasów sprzyja wytrącaniu kazeiny. To zjawisko jest bardzo powszechne. W świeżym mleku prosto od krowy samoistnie zachodzi fermentacja mlekowa, dzięki żyjącym w mleku bakteriom. Bakterie te rozkładają część substancji organicznych do kwasu mlekowego, który obniża pH, a mleko zaczyna się ścinać. Po dwóch, trzech dniach świeże mleko się skwasi.
W przemyśle spożywczym spotyka się przeważnie mleko pasteryzowane, w procesie tym część bakterii zostaje zabita, co sprawia że mleko jest dłużej świeże i zdatne do spożycia. Niestety samoistnie praktycznie nie nastąpi jego skwaszenie (to dlatego nie można z takiego mleka zrobić kwaśnego mleka). W doświadczeniu pomogliśmy mleku obniżyć pH i wytrąciliśmy kazeinę. Kazeina to białko złożone – proteina, o bardzo długim łańcuchu, jeden z rodzajów naturalnych polimerów. Bardzo łatwo chłonie wodę, jest więc plastyczna.
W 0,5 litra mleka udało mi się uzyskać tyle kazeiny, że wystarczyło, aby zrobić małego bałwanka 😀 Zrobione figurki można utwardzić za pomocą środków chemicznych (np. formaliny) lub wkładając na kilka minut do piekarnika. Utwardzona kazeina wykorzystywana jest jako tworzywo sztuczne – galalit.
Autor: Łukasz Wyka