Podbój kosmosu z Klubem Naukowca

W okresie wakacji Klub Naukowca co tydzień będzie publikować fragment opowiadania o naszym Układzie Słonecznym. Postaramy się by oprócz informacji książkowych nieraz znalazły się w nim jakieś ciekawostki. Zachęcamy by czytać swoim pociechom nasze krótkie wypociny, może będzie to bodziec by zainteresować się astronomią.

 CZEŚĆ I – SŁOŃCE

„Na samym początku była próżnia – dziwny rodzaj pustki, nicość niezawierająca przestrzeni, czasu ani materii. Żadnego światła ni dźwięku.”

Jaki początek miał Wszechświat? Czy coś wiemy na ten temat?

Zastanawiając się nad tym dokładniej, dochodzimy do wniosku, że raczej nie wiemy nic.

Czy potrafimy odpowiedzieć na pytanie: „ Co działo się na samym początku?”

Kiedy czytamy o powstaniu Wszechświata natrafiamy na informacje od momentu, kiedy Wszechświat już istniał. Kiedy osiągnął dojrzały wiek trylionowej części sekundy, czyli chwilę po wielkim stworzeniu – Wielkim Wybuchu.

Obecnie żyjemy w całkiem ukształtowanym Wszechświecie, ale najbardziej niezwykłe rzeczy wydarzyły się w nim już dawno, dawno temu. Popatrz na rozgwieżdżone niebo a ujrzysz tysiące gwiazd. Układają się one wzdłuż pasa, który przecina nocne ciemności, pas ten nazywamy Drogą Mleczną. Tak widzieli Wszechświat starożytni. W miarę jak powstawały coraz to lepsze sprzęty do obserwacji nieba, przed naszymi oczami zaczął ukazywać się niewyobrażalnie wielki Wszechświat. Obecnie obserwujemy miliardy gwiazd, skupione w wyspach światła, nazwanych galaktykami. Te natomiast łączą się z kolejnymi i kolejnymi, …ale zaraz chyba warto zacząć od początku, więc …

…dla nas ten początek to Układ Słoneczny, w którego centrum jest Słońce (słońcem nazywamy każdą gwiazdę centralną w układzie planetarnym, dla odróżnienia gwiazdę w naszym układzie piszemy wielką literą) .

Słońce leży w Układzie Słonecznym, choć nie błędne byłoby powiedzenie, że jest Układem Słonecznym, gdyż większość materii (bo aż 99,8%) naszego układu to właśnie masa  Słońca . Na ten drobny ułamek materii, który został, składa się cała reszta. Osiem planet, tysiące komet i niezliczone planetoidy, krążące wokół swojej macierzystej gwiazdy.

Ten żółtawy oślepiający dysk, który każdego dnia zatacza łuk od wschodu do zachodu nieboskłonu, jest dla nas, mieszkańców trzeciej planety systemu planetarnego, tak znajomy, jak twarze przyjaciół, a mimo tego wciąż stanowi tajemnicę.

Możemy się tylko zastanawiać co sobie myśleli nasi przodkowie, którzy każdego dnia śledzili Słońce. Jak pojmowali naturę ciepła słonecznego? Gdzie chowa się Słońce gdy znika za horyzontem? Jak powstało i czym naprawdę jest.

autorzy: Gracjana Kalicka i Łukasz Wyka